Panele laminowane to idealne rozwiązanie dla kogoś, kto zamierza samodzielnie wymienić podłogę. Wystarczy kilka narzędzi i wiedza, jak tego nie popsuć. Czy trudno ułożyć panele samodzielnie? Nie, jeśli się wie, jak to zrobić. Warto pamiętać, że przed układaniem panele powinny przez około 48 godzin zaaklimatyzować się w domu. To zapobiegnie ich rozprężaniu.
Nie wszędzie można układać panele. – Te zwykłe, najtańsze, jakie najczęściej spotkamy w marketach, nie sprawdzą się dobrze w miejscach, w których panuje wilgoć, w saunie, łazience czy kuchni – mówi Adam Raczkowski, menadżer produktu w Lange Łukaszuk. – Nie można ich stosować także na zewnątrz budynku, wszędzie tam, gdzie działa ogrzewanie podłogowe, bo ono szybko osiąga wysoka temperaturę. Wszystko to ma destrukcyjny wpływ na panele – dodaje. Owszem, są specjalne produkty odpowiednie do ułożenia w tych miejscach, ale ich cena jest znacznie wyższa.
Zanim zaczniemy pracę, trzeba przygotować się do takiej operacji logistycznie. Pierwsza sprawa to dokładne zmierzenie powierzchni, na której zamierzamy ułożyć panele. Takie pomiary pozwolą sprawnie uporać się z zakupami. Przed układaniem panele powinny przez około 48 godzin zaaklimatyzować się w domu. To zapobiegnie ich rozprężaniu.
Fot.materiał prasowy
Co poza tym będzie potrzebne? Zadanie trzeba podzielić na dwie kategorie.
Co ważne, panele powinno się układać tylko wtedy, gdy w pomieszczeniu panuje temperatura przekraczająca 12 stopni, a wilgotność nie jest wyższa niż 60 procent (lepiej więc nie robić tego w deszczowy dzień). I jeszcze jedno – posadzka musi być starannie oczyszczona i równa.
Zarówno panele laminowane, jak i winylowe układa się metoda pływającą. Nie przykleja się ich do podłoża, a jedynie starannie łączy się ich specjalnie wyprofilowane krawędzie. Ma to tę zaletę, że w razie uszkodzenia łatwo wymienimy uszkodzone panele. Warto też pamiętać o tym, że najlepszy efekt daje układanie paneli prostopadle do okna, zgodnie z tym, jak padają promienie słoneczne. Dzięki temu łączenia między nimi będą mniej widoczne.Jeśli natomiast w pomieszczeniu jest kilka okien umieszczonych na różnych ścianach, układamy podłogę prostopadle do okna usytuowanego naprzeciw wejścia.
Można to zrobić przy pomocy młotka i dobijaka drewnianego, który przenosi równomiernie siłę uderzenia na całą krawędź laminatu. Tam, gdzie mamy mało miejsca, przyda się też specjalna łyżka pozwalająca dociągnąć kolejne rzędy do siebie . Innym rozwiązaniem jest precyzyjny dociągacz. Dzięki niemu unikniemy ryzyka przypadkowego uszkodzenia paneli .Przy długich rzędach przyda się pomoc drugiej osoby– mówi Adam Raczkowski
Pora kończyć prace, czyli zamocować listwy przypodłogowe. Tu w sukurs przychodzą nam nowy regulowany przymiar i skrzynka uciosowa. – Przymiar umieszczamy w rogu pomieszczenia tak, aby oba ramiona przylegały do ścian. Blokujemy je przy pomocy zintegrowanego pokrętła. Przymiar automatycznie dokona dokładnego odczytu kąta naroża i ustali kąt cięcia listwy przypodłogowej – tłumaczy ekspert Lange Łukaszuk. Teraz listwy umieszczamy w skrzynce i zwykłą piłą ręczna precyzyjnie przycinamy.